android android
193
BLOG

Odciski palców na zdjęciach

android android Badania i rozwój Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Starsi pewnie pamiętają, a i młodsi pewnie też, że zdjęcia można było kiedyś wziąć do ręki - a wręcz - że trzeba było je wziąć do ręki, ponieważ istniały tylko w formie "analogowej", tj. kawałka światłoczułego papieru, na którym wywoływano obrazy zarejestrowane na kliszy fotograficznej. Zdjęcia zazwyczaj umieszczano w albumach, także "analogowych", ponieważ łatwo się niszczyły, a przede wszystkim, każdorazowe wzięcie ich do ręki pozostawiało odciski palców. Dziś wydaje się, że tego problemu prawie już nie ma, ponieważ żadko zdaża się abyśmy zdjęcia przenosili na papier, a jednak okazuje się, że problem odcisków palców nie jest w epoce fotografii cyfrowej problemem mniejszym, niż był w przeszłości.

Nie chodzi jednak o odciski naszych palców, bo te trudno byłoby zostawić na zdjęciu istniejącym w formie elektronicznej. Odciski zostawia coś innego - matryce naszych aparatów. Każda matryca składa się z milionów pikseli, a każdy piksel odwzorowuje ilość światła, która na niego padła podczas robienia zdjęcia. Teoretycznie, odwzorowanie musi spełniać bardzo wyśrubowane normy, aby zdjęcie jak najwierniej oddawało fotografowaną rzeczywistość, ale gdyby owe normy były zbyt ścisłe, to praktycznie żadna matryca nie opuściłaby fabryki, ponieważ wśród milionów pikseli, zawsze zdarzą się takie, które odczytają padające na nie światło jako jaśniejsze, lub ciemniejsze, niż jest ono w rzeczywistości. Granice tolerancji dla takich błędów są przy produkcji matryc na tyle wyśrubowane, że ludzkie oko nie wychwyci różnic, ale jednocześnie na tyle luźne, że z każdej matrycy da się bardzo precyzyjnie odczytać specyficzny dla niej "szum", czyli stały układ niedoskonałości rejestrowanego obrazu. Taki szum będzie identyczny na każdym zdjęciu robinym przez dany aparat i to właśnie on stanowi jej indywidualny "odciska palca".

Można więc z dużą precyzją określić, czy dane zdjęcie zostało zrobione danym aparatem, a skoro tak, zdjęcia cyfrowe stanowią kolejne narzędzie indentyfikacji, co - jak zwykle - ma swoje dobre i złe strony. Na szczęście istnieją proste sposoby utrudniania, lub uniemożliwiania niechcianej identyfikacji. Na pierwotny szum matrycy można za pomocą programu do obróbki zdjęć nałożyć dodatkowy szum, albo przez zastosowanie efektu rozmycia uśrednić jasność sąsiadujących ze sobą punktów i "odcisk palca" naszej kamery rozmazać na tyle, że będzie nierozpoznawalny. Oczywiście można również - bardziej specjalistycznym programem - spróbować nałożyć "odcisk palca" innej kamery na dane zdjęcie i tak nowa technologia otwiera nam pole do kolejnej zabawy w kotka i myszkę, szczególnie że metoda polegająca na dopasowywaniu szumu danej matrycy do danego zdjęcia jest już od lat stosowana w kryminalistyce.

Na szczęście istnieją również pomysły na wykorzystywanie "odcisku palca" do zupełnie niewinnych celów, np. procesu uwierzytelniania danego urządzenia bądź użytkownika, za pomocą zdjęcia. Projekt badawczy nad takim systemem jest prowadzony przez Wydział Informatyki Uniwersytetu w Norymberdze oraz Politechnikę Mediolańską. Można go wspomóc, dzięki aplikacji CamFinger, o ile oczywiście wierzymy w zapewnienia badaczy, że to wszystko dla naszego dobra.


PS. Jeśli ktoś nie ma konta na Facebooku, a chciałby zostawić komentarz, to zapraszam na moją stronę androidmaniak.eu

android
O mnie android

androidmaniak.eu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie